Monea to niewielka miejscowość w Irlandii Północnej, położona nad jeziorem Lough Erne (Lower Lough Erne). Jednym z ciekawszych zabytków jest tu usytuowany w pobliżu miasteczka średniowieczny zamek (Monea Castle). Budowla ta powstała w latach 1616-1618 roku z inicjatywy późniejszego Arcybiskupa Cashel, Szkota - Malcolma Hamiltona. Warownia ma 9 metrów wysokości i zbudowana została z kamienia oraz wapnia. Z wyglądu nie wyróżnia się zbytnio od innych szkockich zamków w Irlandii Północnej. W 1622 rozbudowano go o mury obronne w postaci prostokąta, w kluczowym fragmentach umieszczono wieżyczki strzelnicze. Jedna z nich służyła jako gołębnik, coś w rodzaju współczesnego telegrafu. Kilkaset lat potem zamek został spalony i na trwałe opustoszał. Zanim jednak do tego doszło opierał się rebelii Irlandczyków w 1641 rok pod dowództwem Rory’ego Maguire. Wtedy to próbował on odzyskać ziemię i zamek walcząc z angielskimi oddziałami królowej Elżbiety. Wprawdzie nie udało mu się zamku zdobyć, to jednak sporo angielskiej krwi się wtedy przelało. Dopiero następcy Elżbiety - Jakubowi I Stuartowi udało się całkowicie spacyfikować Irlandczyków i zdobyć te tereny m.in. dzięki angielskiemu osadnictwu. Nowym właścicielem Monea Castle został Gustavus Hamilton, który jednak nie długo cieszył się zamkiem. W 1704 roku, a więc kilka lat po jego śmierci wdowa sprzedała posiadłość. W połowie 18 wieku zamek spłonął i został ostatecznie opuszczony. Dzisiaj są to wprawdzie tylko ruiny, ale na pewno warto tu wpaść, choćby tylko po to, aby poleżeć z dziewczyną w trawie. Nie ma przewodników, tłumów, sprzedawców pamiątek, wstęp jest darmowy i dla każdego. W pobliżu znajduje się pojezierza Fermanagh znaleźć można warownie o znacznie bardziej krwawej historii - Castle Tully. Miłośnikom romantycznych podróży na pewno spodoba się sam dojazd do zamku. Posiadłość, a właściwie to co z niej zostało, znajduje się niedaleko miasta Enniskillen.
Wyszukiwarka: