Wszyscy wiedzą czym są Wyspy Karaibskie czy Wyspy Kanaryjskie. Wszyscy wiedzą do jakiego Państwa należy Wolin, Bornholm, Sycylia czy Rodos. Ale czy ktoś wie czym są Wyspy Alandzkie? Jak wyglądają te perły na Morzu Bałtyckim, położone zaledwie 600 km od naszego wybrzeża? Wyspy Alandzkie to twór unikatowy na skalę światową pod względem historycznym, geograficznym, politycznym czy też kulturowym. Na tym archipelagu położonym u wejścia do Zatoki Botnickiej na Morzu Bałtyckim, złożonym z aż 6757 wysp mieszka niecałe 30 tysięcy mieszkańców. Całkowita powierzchnia wszystkich wysp to 1552 km2, czyli trzy razy więcej niż liczy Warszawa. Mimo iż Wyspy należą do Finlandii to jedynym językiem urzędowym tam obowiązującym jest język szwedzki. Posługuje się nim 90% mieszkańców. Szkoły, które są finansowane przez rząd fiński są szkołami szwedzkojęzycznymi. Wszystkie dokumenty wysłane na Wyspy Alandzkie wydane przez Rząd w Helsinkach muszą zostać przetłumaczone z fińskiego na szwedzki. Aby zrozumieć po co to zamieszanie, należy cofnąć się o ponad 200 lat w czasie!
Rosja, Szwecja czy Finlandia?
Do XIX wieku Wyspy Alandzkie należały do Szwecji, a mieszkańcy archipelagu posługiwali się językiem szwedzkim. Dopiero na skutek wojny z Rosją w 1808-1809 roku Szwecja zrzekła się Wysp Alandzkich oraz Finlandii. Skutkowało to utworzeniem Wielkiego Księstwa Finlandii, w którego skład wchodził także ów archipelag. Pod koniec I Wojny Światowej przedstawiciele gmin alandzkich podczas tajnego zebrania zdecydowali o chęci przyłączenia się do Szwecji. Finlandia także składała roszczenia co do Wysp Alandzkich i przez kilka lat było to podłożem konfliktu ze Szwecją. Cała sprawa została rozstrzygnięta w 1921 roku przez nowopowstałą Ligę Narodów. Decyzja była kompromisem i miała zadowolić każdą ze stron. Zdecydowano, że Finlandii zostaną przydzielone suwerenne prawa do Wysp Alandzkich, ale Finowie mieli zagwarantować Alandczykom dużą autonomię oraz poszanowanie dla szwedzkiego języka i kultury. W tym samym roku Wyspy Alandzkie zostały terenem zdemilitaryzowanym, co utrzymało się do dnia dzisiejszego. Jest to jedyna strefa zdemilitaryzowana w Europie oprócz Svalbardu. Dzięki temu Alandczycy są zwolnieni ze służby wojskowej w armii fińskiej.
Autonomia
Ogromna autonomia, jaką mają Wyspy Alandzkie widoczna jest do dzisiaj. Co cztery lata wybierany jest tam w powszechnych wyborach parlament, składający się zaledwie z 30 posłów. Władzę sprawuje rząd. W poniższej tabelce widać, co leży w kompetencjach Rządu Wysp Alandzkich, a czym zajmuje się rząd w Helsinkach.
Rząd Wysp Alandzkich | Rząd Finlandii |
- Edukacja | - Polityka zagraniczna |
- Kultura | - Większość gałęzi prawa cywilnego i prawa karnego |
- Ochrona zabytków historycznych | - System sądownictwa |
- Opieka zdrowotna | - Cła |
- Środowisko | - System podatkowy |
- Promocja przemysłu | |
- Transport wewnętrzny | |
- Administacja lokalna | |
- Policja | |
- Komunikacja pocztowa, radio i telewizja |
Obywatelstwo Wysp Alandzkich
Na Wyspach Alandzkich też jeżdżą takimi pięknymi klasykami! Otrzymanie obywatelstwa Wysp Alandzkich jest niezwykle trudne. Dla niemal każdej z osób czytających te słowa jest to rzecz niemożliwa. Jeśli ktoś zdecydowałby się na przeprowadzkę w ten rejon to brak obywatelstwa byłby znacznym utrudnieniem. Dzięki niemu można głosować i kandydować w wyborach, nabywać i posiadać nieruchomości i prowadzić działalność gospodarczą. W wyjątkowej sytuacji można zostać zwolnionym z obowiązku posiadania obywatelstwa by móc prowadzić firmę bądź kupić nieruchomość, ale zgodę na to musi wydać Rząd Wysp Alandzkich, a proces ten jest długotrwały. Obywatelstwo można nabyć na dwa sposoby. Pierwszy sposób jest od nas niezależny – obywatelstwo otrzymuje automatycznie dziecko, którego przynajmniej jedno z rodziców je posiada. Dla imigrantów droga do zostania Alandczykiem jest o wiele dłuższa. Aby rozpocząć proces ubiegania się o obywatelstwo trzeba spełnić trzy warunki:
- przez co najmniej pięć lat mieszkać na Wyspach Alandzkich;
- umieć język szwedzki na poziomie zadowalającym;
- posiadać obywatelstwo fińskie.
Jak widać dla przeciętnego Polaka jest to niemalże niewykonalne. Ciekawostką jest też fakt, że obywatelstwo można stracić, jeśli będzie się przez ponad pięć lat mieszkać poza Wyspami Alandzkimi.
Jak dostać się na Wyspy Alandzkie?
Wyspy Alandzkie leżą w strefie czasowej UTC +2 (jest tam godzinę później niż w Polsce). Płynąc tam promem ze Szwecji można na nim spotkać takie zegary. Na Wyspy Alandzkie najlepiej dostać się promem. Najtańszą opcją jest Viking Line. Oferują oni przeprawy z Turku, Helsinek i Sztokholmu. Ceny zaczynają się już od 13 EUR za osobę! Przykładowo w najbliższe wakacje za przeprawę w dwie strony ze Sztokholmu dla dwóch osób i samochodu osobowego możemy zapłacić zaledwie 88 EUR.
Co można robić na Wyspach Alandzkich?
Przede wszystkim można odpocząć, odetchnąć, wyciszyć się, zrelaksować i zresetować. To miejsce jest oazą spokoju i udziela się to każdemu, kto tam dotrze. Wyspy Alandzkie szczycą się jednym z najniższych współczynników przestępczości na całym świecie. Rower z wypożyczalni na Wyspach Alandzkich Na Wyspach Alandzkich są cztery główne drogi, a obok każdej z nich biegnie ścieżka rowerowa. Rowerem można tam dotrzeć praktycznie wszędzie. Dla miłośników kolarstwa jest to idealna destynacja. Naprzeciwko portu, do którego wpływa prom umiejscowiona jest wypożyczalnia rowerów. Wypożyczenie kosztuje 10 EUR za dzień albo 50 EUR za tydzień. Na Alandach wypożyczyć można także kajaki, również w opcji tygodniowej. Można spędzić tydzień opływając cały archipelag. Nudzić się także na pewno nie będą wędkarze, ale wcześniej obowiązkowo muszą się zaopatrzyć w kartę wędkarską, która do nabycia jest w wielu punktach (m.in. sklepach wędkarskich). Dla osób, dla których aktywny wypoczynek nie jest wymarzoną formą wakacji też znajdą się atrakcje. Zamek Kastelholm, Muzeum Łowiectwa i Rybołówstwa czy Muzeum Poczty to tylko początek z wielu miejsc, które warto odwiedzić.
Podsumowanie
Alandczycy dzięki dużej autonomii i niezależności są bardzo szczęśliwi. Nie muszą się niczego obawiać, gdyż przestępczość tam praktycznie nie istnieje. Będąc na Wyspach Alandzkich ma się wrażenie, że czas się zatrzymał – tam nikt nigdy się nie spieszy. To miejsce jest oazą spokoju, więc jeśli naprawdę potrzebujesz odpoczynku to nie ma dla Ciebie lepszej opcji niż Wyspy Alandzkie.