Belgijska czekolada uznawana jest obecnie za jedną z najlepszych na całym świecie i stanowi wizytówkę tego kraju. Do jej wytwarzania belgijscy producenci używają najwyższej jakości ziaren kakao i wyciskanego z niego masła kakaowego. Historia czekolady w Belgii liczy sobie przeszło 200 lat, kiedy znany z okrucieństwa belgijski król Leopold II Koburg (1835-1909) brutalnie skolonizował Kongo i przejął pola drzew kakaowca, bardzo ekskluzywnego i drogiego ówcześnie surowca. Zajęcie ogromnych terenów Konga zapewniło Belgom stały dostęp do ziaren i zapoczątkowało dzisiejszą czekoladową potęgę. Jakiś czas później syn pewnego aptekarza Jean Neuhaus zajął się udoskonalaniem smaku czystej czekolady. To właśnie on wymyślił słynne pralinki, które bardzo szybko stały się krajowym hitem eksportowym (obok napoju alkoholowego). Jego firma Neuhaus istnieje do dziś, a jej sklepy spotkać można praktycznie w każdym mieście w kraju. Pralinki są to czekoladki wypełnione gęstą masą orzechową. Często także dodaje się do nich różnego rodzaju dodatki jak m.in. chrupki ryżowe w białej polewie czy skarmelizowane kawałki orzechów otoczone czarną czekoladą. Każdy rodzaj pralinek ma swoją indywidualna nazwę, spotkać można np. Luizę, Tosce, Marronę czy Casanovę.
Kolejnym popularnym belgijskim przysmakiem są trufle. Wytwarza się je oczywiście także z czekolady w połączeniu z masłem, śmietaną, cukrem i dodatkiem likieru cointreau. Swój specyficzny kształt, trufle zawdzięczają tradycyjnym metodom wytwarzania. Prawdziwe trufle powinny rozpływać się wyłącznie w ustach. Rodzajów belgijskich czekoladek są dziesiątki. Oprócz pralin spotkać można także wypełniane likierami, karmelem, marcepanem i kandyzowane owoce w czekoladzie. Na terenie Belgii znajduje się wiele sklepów różnych producentów zajmujących się wyłącznie sprzedażą czekolady. Co krok kuszą one pełnymi przepychu wystawami oraz zapachem unoszącym się już od samego wejścia. Prawdziwą belgijską czekoladę wysokiej jakości rozpoznać można gładkiej, jedwabistej strukturze (bez nierówności czy pęcherzyków), a jej smak powinien stanowić równowagę pomiędzy goryczą i słodkością z ledwo wyczuwalną cierpkością ziaren. Najlepsza, prawdziwa czekolada została oznaczona znakiem "Ambao", który z języku Swahili oznacza kakao. Takie oznaczenie powstało w wyniku nieuczciwych praktyk francuskich producentów, którzy 5% masła kakaowego zastępują innymi tłuszczami roślinnymi. Poza czekoladą odwiedzając Belgię warto także spróbować dostępnej główniej w północnej części kraju specjalności zwanej speculoos (lub speculaas). Jest to ciasto lub ciasteczka podobne w smaku do piernika z wieloma aromatycznymi przyprawami (głównie cynamonem). Niegdyś nadawano mu formę figur świętych (głównie świętego Mikołaja) i postaci związanych z religią.
Ciekawostki
- W Belgii czekoladki są ulubionym prezentem wręczanym przy dowolnej okazji;
- Belgia określana jest często mianem "pralinkowego królestwea", a jej stolica Bruksela "czekoladowym miastem";
- Każdego roku w Belgii produkuje 172 tysiące ton czekolady, a sami Belgowie zjadają jej przeszło 70 tysięcy ton (na każdego mieszkańca przypada około 8 kilogramów).